
O potrzebie kontroli
Nadmierna kontrola siebie, ludzi wokół i toczących się zdarzeń to wyczerpująca przypadłość, która może prowadzić do trudności emocjonalnych (m. in. do zaburzeń lękowych czy depresyjnych). Przekonanie, że jesteśmy w stanie wpływać na wszystkie sytuacje wokół jest dość iluzoryczne, bo przecież nie wszystko zależy od nas. Żyjemy w jakimś kontekście, splocie wydarzeń i przypadków, wśród ludzi, którzy nie są marionetkami w naszych rękach.
Skąd bierze się zatem dążenie do kontroli? Główną przyczyną jest potrzeba bezpieczeństwa, ale zwykle jest ona wynikiem traumatycznych doświadczeń. Ludzie pragnący mieć nadmierny wpływ na wszystko, byli często ofiarami przemocy fizycznej lub/i psychicznej, stawiano im zbyt wysokie wymagania i również silnie kontrolowano. W ich przekonaniach dominuje wizja braku zaufania do innych, traktowanie bliskich z góry, a nawet przeświadczenie, że jeśli nie będą nad nimi panować – to nie będą kochani i zostaną odrzuceni.
Konsekwencji nadmiernej kontroli możemy szukać w różnych obszarach życia. Chroniczne zmęczenie, budowanie poczucia własnej wartości na perfekcjonizmie, nieustanny niepokój, lęk przed niepowodzeniem, brak zaufania do możliwości bliskich ludzi, a nawet trudności z zasypianiem czy dolegliwości bólowe – to tylko niektóre z nich…
Co zatem robić ? Odpuszczenie potrzeby nieustannej kontroli to trudna sztuka, wymagająca niejednokrotnie pomocy psychoterapeuty. Ważne jest, aby przyzwalać sobie na pomyłki, przesunięcia i niedociągnięcia. Nie maltretować się nieustannie. Wybaczać. Kiedy przestajemy kontrolować całą rzeczywistość, mniej przeżywamy codzienne zawirowania.
Gdy czasem odpuścimy – życie i tak się potoczy.